poniedziałek, 24 września 2012

Cztery litry na setkę


   Zamieściłem ogłoszenie o sprzedaży Nissana Micry 1,3  75KM, rok produkcji 1993. Pierwszy telefon:
- Dzień dobry, ja w sprawie tego Nissana. Prosze mi powiedzieć ile to pali?
- W mieście między siedem, a osiem litrów, poza miastem powinien zejść poniżej sześciu.
- O Boże! Ile? Co tak dużo? To niefajnie! To mi Scenic Grand Tour pali sześć i pół na setkę w mieście! To ja dziękuję bardzo za taki złom!
Obrażony dzwoniący zakończył rozmowę, zanim zdążyłem mu powiedzieć, że jak ma takiego "fajnego" Scenika, to niech sobie go szanuje i niech nie dzwoni po "niefajną" Micrę.  A najlepsze w tym wszystkim jest, że pan ten powiedział to w taki sposób i takim tonem, że poczułem się, jakbym to ja osobiście był odpowiedzialny za niedoskonałą konstrukcję silnika Nissana, fizykę, egronomię i dziurę ozonową.
   Ponad dziesięć lat temu mój sąsiad kupił sobie Passata B5 "w tedeiku" (hehe). Wtedy, to było coś. Pośród Escortów, Golfów II i III, popularnych jeszcze Polonezów, taki Passat wzbudzał sensację w okolicy. Pominę tu, że znajomy "sprowadzacz", opowiadał mi w jakim stanie ten samochód przyjechał z Niemiec do Polski. Faktem jest, że twierdzenie sąsiada, o przyjeździe na kołach było jak najbardziej prawdziwe - pourywane przy dachowaniu koła podłożono pod auto, żeby podłoga nie zdarła się o platformę lawety. W każdym razie taksówkarz miałby problem, żeby przyczepić na boki namagnesowaną planszę z logo korporacji, że o antenie CB na magnesie nie wspomnę...
   Sąsiad jeździł więc dumny, a że jego auto miało komputer pokazujący zużycie ON (kto tam wtedy słyszał nazwę FIS?), wszyscy dookoła, przy wysłuchiwaniu jego "raportów spalania", zastanawiali się kiedy ten Passat zacznie produkować paliwo... Cztery litry, to był wynik w korkach, w mieście, z przyczepą i oczywiście na dwieście kilometrów.  Na trasie pewnie schodził poniżej litra "na setkę". Sąsiada jakoś nie zamknęli za nielegalną produkcję paliwa, ale ktoś widocznie pozazdrościł mu tego perpetum mobile, bo B5, jak to w Polsce bywa, "utlenił się" w nocy spod domu, w szybkim tempie.
   Znaczny procent ludzi pytających mnie o samochody, chce wiedzieć - "ile to pali". Ta kwestia jest dla mnie podobnie drażniąca, jak pytanie o przebieg. Jeśli podam warości realne, a nie z d#py wzięte, auta nie sprzedam. Jestem na tyle głupi, że mówię prawdę. I tak, zamiast powiedzieć panu, że Micra spala cztery litry w mieście, a dwa poza miastem, ja wyskoczyłem z jakimiś dziwnymi wartościami.  Ludzie przecież chcą, żeby ich kłamać! Oni się o to wręcz proszą! Gdybym gościowi naopowiadał bajek, może kupiłby auto, a dopiero w tracie użytkowania wyszłoby na jaw, że podałem mu wartości prawidłowe, ale w przeliczeniu na 40 kilometrów, a nie na 100. Jeździłby sobie japończykiem, narzekał, że handlarze to banda oszustów, ale nikomu nie przyznałby się dlaczego tak myśli, bo zostałby wyśmiany. Jeździłby i oszukiwałby sam siebie, że mały Nissan "w piątce się mieści".
   Kiedy wystawiałem do sprzedaży BMW 325 TD, wiedziony przeczuciem napisałem w ogłoszeniu moje normy spalania na ten pojazd. Dzięki temu odsiałem większość dzwoniących idiotów, którzy jak widzą diesla, od razu mają w planach przejechanie pięciu tysięcy kilometrów na zbiorniku, niezależnie od tego, czy to diesel z silnikiem o pojemności kubka na kawę, czy sześciocylindrowy "smok". Ale pamiętam, że i tak dzwonił o tę E36  jeden "pionier czytania ze zrozumieniem" i zadał mi fundamentalne pytanie: "ile to autko pali?". Rozmowa była krótka. Pan się oczywiście na mnie obraził...
   Wielu ludzi myśli, kupując malutki , miejski samochód, że za złotówkę przejadą sto kilometrów. I nie pomoże tłumaczyć, że Seicento pali w mieście ponad osiem litrów, a zimą potrafi wyżłopać nawet dziesięć. Żona miała, ja tankowałem, więc do cholery, coś na ten temat wiem!
   Od dzisiaj auta sprzedawane przeze mnie, będą więc bardzo ekonomiczne. Wprowadziłem sobie odgórne normy, których będę się trzymał. I tak:
- samochód miejski, z silnikiem o pojemności do 1300 ccm-odpowiednio 4 litry(miasto)/2 litry(trasa)
- samochód kompaktowy z silnikiem o pojemnosci do 1800 ccm - 4 litry(miasto)/2 litry(trasa)
- samochód rodzinny z silnikiem o pojemności do 2500 ccm - 4 litry(miasto)/2 litry(trasa)
- wszystkie samochody z silnikami powyżej 2500 ccm - - 4 litry(miasto)/2 litry(trasa)
(Musi Pan sobie podjechać do warsztatu wyregulować tego Scenika, bo coś niepokojąco dużo zużywa tej "ropy")
   Takie normy będą niezależne od rodzaju zasilania. Sprzedawane przez nas "benzyniaki" palić będą tyle, co diesle, a diesle przecież wcale nie palą. Oczywiście, by tak wspaniałe wyniki były możliwe ( a ludzie to "łykną", bo jak widać tego własnie oczekują), do aut będziemy montować Super Mega Magnetyzery paliwa, powietrza i płynu chłodzącego, a do gniazdek zapalniczki powtykamy "boxy tuningowe" z Allegro, za 24,99 PLN, które dzięki niebieskiej diodzie LED, emitujacej światło powstałe z dobrej energii kosmosu, pozwolą podnieść moc o dwieście procent i o tyle samo obniżyć zużycie paliwa. Za niewielką dopłatą możemy dołożyć jeszcze "imitację dźwięku turbo" do wydechu.  A wszystko po to, by być frontem do klienta...

19 komentarzy:

  1. Fakt, pytania o spalania są jednymi z głupszych, jakie można zadać, skoro 90% wyniku zależy od Kierującego. I tak mój osobisty egzemplarz dwulitrowy diesel pali w zależności od sposobu jazdy od 5,7 do 14 litrów. Sprawdzane pełnymi bakami, a nie na krótkich odcinkach. W zasadzie najlepsza odpowiedź na "ile pali", jaką dotąd słyszałem to "ile wleję i ani grama więcej"

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ Micra mieści się w 5l... Tyle że diesel i w trasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam zawsze podaja gorne wartosci, bo te malo kto przekroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja glupi zawsze podawalem wartosci katalogowe

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli już ktoś znalazł ogłoszenie na internecie to mógłby się jeszcze trochę pofatygować i znaleźć sobie rzeczywiste raporty spalania, bo te katalogowe jak i podane przez większość handlarzy są najczęściej nic nie warte.

    OdpowiedzUsuń
  6. kolega z pracy zabił mnie spalaniem swojego Matiza uwaga 0,8l pojemnosci silnika. i mocy cos chyba 55KM. powiedzial ze pali mu miedzy 6-9 l PB95. no ludzie kochani przeciez to auto ani nie wyglada ani nie jedzie, strach tym probowac wyprzedzac. nie rozumie takich ludzi ze tworza sobie utopijne oszczednosci. tak jak moj wojek kupil nowego 'golasa' 206 kilka lat temu z 1,1 benzyna ze nei mogl podjechac na moj podjazd autem z 4 osobowa rodzina bo go przystwiallo a jazda w trasie to byla mordenga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to właśnie dlatego tyle pali - bo przy tak słabym silniku trzeba go żyłować bez przerwy :)

      Usuń
    2. 206 w silniku 1.1 to jest wyjątkowa tragedia, Matiz ma krótkie przełożenia i już lepiej śmiga. Moja siostra zaś użytkuje punto 1.2 głównie na trasach, rzadko miasto i mierzyliśmy spalanie powtarzając trzy pomiary na stacji benzynowej, wyszło coś koło 720km na 39litrach co dało około 5.4l/100km potwierdziło się w kolejnych pomiarach, było niemal identycznie. Ja zaś użytkuje samochód ojca gdyż on mało jeździ i powiedział że nie ma sensu utrzymywać dwóch samochodów, tym bardziej że kupił nowego Turbo Diesla 1.6. Osiągi ma zadowalające 10s setka, no i dzisiaj zrobiłem trasę 200km, we 4osoby, gdzie spalanie wyszło mi 4.9l/100km, prędkości między 60-120km/h i parę wyprzedzań.

      Usuń
  7. Miałem 3 auta benzynowe z silnikami do 1400 cm3. Wszystkie paliły podobnie - jak napisał autor: ok 10 l/100 km zimą i ok 7-8 l latem - wszystko w mieście. Nie ma więc co się czarować, że jakaś benzyna spali 4 czy 5 l na setkę w mieście. Chyba, że hybryda, ale to i tak pewien nie jestem ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, Tico faktycznie pali 5 na mieście jak jest sprawne. Przynajmniej ojcu tyle paliło jak kupił nowe z salonu. Z kolei komu innemu zaniedbany egezmplarz pił na mieście 11 litrów benzyny.

      Sam mam auto z 1.8 benzyna. miasto 10 litrów, trasa do 110km/h 6 litrów. Przy 140-160km/h wzrasta do około 8-9 litrów. I jaki jest sens kupować jakieś auta z silnikami od szczoteczek do zębów skoro na mieście spali raptem litra mniej, a na trasie praktycznie nie będzie różnicy ? bo ja ledwo będę muskał pedał gazu i wchłonie 6l, a z takiej małej kosiarki będą lecieć siódme poty i też wyjdzie 6L. wolę te 6zł na 100 dopłacać a mieć nieporównywalnie lepsze auto które jedzie.

      Usuń
  8. Nie handluję autami ale w rozmowach ze znajomymi też zauważam, że chcieliby słyszeć o cudach. Mam 9-cio letniego Focusa 1.6 Ile pali? Nienawidzę tego pytania ale jak mnie ktoś męczy odpowiadam szczerze: w trasie zazwyczaj poniżej 6, w mieście między 9 a 10, klima to minimum plus pól litra, jak jadę do Niemiec autostradą też zazwyczaj ósemkę z przodu łapię. Od jakiegoś czasu już zrozumiałem, mam auto na "ef" - takich się nie kupuje, nawet jak się cudem nie psują to za dużo palą. Gdybym tak miał coś innego... w mieście setkę bym zrobił za 30 złotych. Tak, jak najbardziej... z tym że na gazie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Autorze! Ktoś Ci zrobił konkurencję! Wątpliwą, bo Ciebie się lepiej czyta.
    Ale ku ciekawości podam link:

    http://moto.allegro.pl/elddis-typhoon-gtx-zarejestrowana-i2637281809.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałem i umarłem ze śmiechu! Rewelacja! Polecam wszystkim.


      "Dobrze,że w życiu udaje mi się omijać takich popaprańców,którym,za młodu matka wiązała kiełabasę "podwawelską" do szyi,aby się z nimi chociaż psy bawiły..."

      A ten tekst mnie całkowicie dobił ;-) Pasuję na dzisiaj i odpadam w konkurencji.

      Usuń
  10. Przeczytałem „cztery litery na setkę”. I tak mi to dało do myślenia skąd te tytułowe cztery litry się biorą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Korzystając z poruszonego tematu mam pytanie: czy faktycznie tak jest, że silniki diesla spalają mniej podczas jazdy z dużymi prędkościami, niż benzynowe? Słyszałem, spalanie w dieslach nie rośnie z prędkością aż tak dramatycznie, jak w benzynie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz diesel jedzie momentem obrotowym bo to jest w nim najważniejsze

      Usuń
  12. hmmm mi w sumie moja olimpiada też mało pali wynik z fotki spokojnie do osiągnięcia ;-) odpalam czekam aż się zagrzeje kasuje wyniki i czekam hi hi hi jak pokaże sie coś w okolicy to gaszę hi hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
  13. Micra 6 l w trasie?? Bo to drodzy Panowie i piękne Panie ręczny hamulec trzeba spuścić zanim się w trasę ruszy ;-) ;-) Mój stary już 15 letni szrot 5B TDI i do tego wersja z quattro czy innym sycncro spalił dzisiaj 3.9l/100 na trasie Lublin - Puławy. Z włączoną klimą i do tego jeszcze kilka min klekotał na parkingu bo czekałem aż klima schłodzi wnętrze. Nie Wierzycie? No to proszę:
    http://imageshack.us/scaled/landing/607/b5q1.jpg
    Powyższe foto zrobiłem nie dzisiaj ale rano jadąc do pracy Puławy-Lublin. Kumpel stwierdził "bo jechałeś po aptekarsku". Następnego dnia pojechałem "po aptekarsku" :
    http://imageshack.us/scaled/landing/189/b5q2.jpg
    Przepraszam za jakość zdjęć. Robione komórką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje spalanie wg Fis-a ma się nijak do rzeczywistości, poza tym twój klekot musi być nieźle zamulony, łopatki z turbo sadzą zawalone(jak są) a jazda pewnie zawalacza drogi wkurza innych uczestników, gdzie problem wyprzedzać, chyba że jedździsz autostradą i LKW Cię wyprzedzają.
      Pozdro i zejdź na ziemię, a nie siej zamęt w sieci, bo potem ludzie kupują VW i auto im dużo pali:)

      Usuń

Piszcie, komentujcie, krytykujcie! Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk czyta każdy komentarz i publikuje te, które nie godzą w podstawy socjalistycznego państwa ;-)