Drodzy Czytelnicy!
W zwiąku z pewnymi ważnymi zmianami, które zaistniały kilka dni temu, ku mojej wielkiej radości, chciałem przeprosić Was za:
- spowolnienie w mojej "grafomańskiej twórczości"
- brak reakcji na maile
- braki w odpowiedziach na komentarze
- ceny ON i Pb
- gnijące Escorty i pękające głowice w BKD (jedni biorą "w trasę" kotlety w sreberku, a inni 3 litry G12+)
Jest już Ktoś, komu będę wpajał od najmłodzych lat miłość do starych gratów. Wzbudzę w niej niechęć do błyszczących "Apiątek" i "Iksszóstek", bo jak pewnie zauważyliscie - nigdy w tym, co piszę, nie podniecam się najnowszymi, drogimi i "wypasionymi" ( o jak ja k**wa uwielbiam to słowo! Jeszcze go nigdy nie wypowiedziałem na głos) wynalazkami. Może wydać się to dziwne, ale dla mnie era prawdziwej motoryzacji zakończyła się w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, wraz z zaprzestaniem produkcji takich samochodów jak W124, Porsche 911 993. Wszystko nowe jest plastikowe, takie "ajfonowe", jednorazowe, takie chińskie... Nie lubię.
Chciałem też nadmienić, że w dalszym ciągu zajmuję się tym, czym zajmowałem, czyli - piankowaniem dziur w progach, spawaniem ćwiartek i połówek, cofaniem liczników i wszelkiego rodzaju innymi czynnościami, mającymi na celu wykorzystanie niewiedzy i oszukanie kupującego ;-)W dalszym ciągu, lecz w chwili obecnej w mniejszym wymiarze czasowym. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku dni uda mi się nadgonić zaległości we wszystkich czynnościach "służbowych".
Tak a'propos - mam ładną A6 z przebiegiem 350 tys. km. Jest chętny? Nie... To sobie nią chwilę pojeżdżę, aż się znajdzie ;-) Przejrzałem właśnie ogłoszenia - na 2127 sztuk, jest aż 12 (słownie: dwanaście!) z przebiegiem 350+ i nie ma żadnego ze stanem licznika powyżej 400 tys. km. Standardowy przebieg, to 190 - 230 tysięcy! W jakim ja k#rwa świecie żyję? Mam znajomego, który zrobił już takim autem ponad 600 tysiecy i nie ma zamiaru sprzedawać... Ciekawe ile kilometrów zdążę ja "nabić" zanim się C5 sprzeda? W A4 udało mi się zrobić prawie dwadzieścia tysięcy, do momentu, aż znalazł się ktoś, kto nie dostał zawału na widok cyferek na liczniku. I jeździ, i mam z nim kontakt, i jest nawet (o zgrozo) zadowolony! I nie rozsypała mu się "Aczwórka" jeszcze. Niespotykane...
P.S.
Historia W124 od kilku dni toczy się dalej... Mercedesa kupił pewien starszy pan, który wcześniej obejrzał kilka "kolekcjonerskich igieł" na podobnym pułapie cenowym i już się prawie załamał. Chyba mu się mój "skansen" spodobał. Zdawał sobie sprawę, że nie przyjechał po nowego. Zapytał tylko, czy dojedzie nim do domu (około 150 kilometrów). Biorąc pod uwagę, że ja zdążyłem nim przejechać w tydzień mniej więcej pięćset-sześćset kilometrów, a w dzień sprzedaży jeszcze się "trasa" zdarzyła, stwierdziłem, że raczej mu się uda. Ja awarii nie miałem żadnej... A tak szczerze mówiąc, mam wrażenie, że podróż do Porugalii tym samochodem, dawałaby większe szanse na bezawaryjny przejazd, niż niejednym 2.0 TDI. Ech... zawsze jest tak, że jak mam coś, czym chciałbym sobie dłużej pojeździć, to znika w ciągu kilku dni. Starszy pan dojechał szczęśliwie i mam nadzieje, że jest zadowolony z zakupu. Mi łza się w oku zakręciła, kiedy znikał za zakrętem. Polubiłem ...
Gratuluje!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje
OdpowiedzUsuńGratuluje pieknej corki :)
OdpowiedzUsuńNa mnie kolej przyjdzie 14 stycznia... juz sie stresuje ;)
Dziękuję i uwierz mi, że nie ma się czym stresować. A widok strojącej miny pociechy jest bezcenny. I nic już nie jest ważniejsze! Łzy z radości do oczu się pchają;-)
UsuńPowodzenia!
Koniec laby!
OdpowiedzUsuńDo roboty Uociec! Pamiętaj Żonę wspieraj!
Pozdrowienia
Wielkie gratulacje od użytkownika 2.0 TDI i tresera 1 córy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę sobie i Tobie sukcesów w "tresurze";-)
UsuńP.S. Jako okazjonalny użytkownik 2.0 BKD, odniesienie w treści posta wziąłem z własnego doświadczenia ;-)
Napisz cos wiecej o tej A6 jak mozesz?
OdpowiedzUsuńNieprzerwanie od jakiegoś miesiąca Twoje posty poprawiają mi humor ;) - chwała Bogu za to, że istnieją jeszcze tacy ludzie na świecie, którzy potrafią to uczynić.
OdpowiedzUsuńDzięki i gratulacje Maleństwa!
Kaczucha
Szczere gratulacje, życzę jak najdłuższego snu a nadchodzącym roku ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje !!! Oby zdrowa była i spała w nocy a nie w dzień.. bo moja 2,5-miesięczna córa tak ma i zgrać się nie możemy ;) I tak noszę w kieszeni pudełko zapałek (pomimo, że nie palę), żeby mieć czym podpierać powieki :P
OdpowiedzUsuńPS. Już zapowiedziałem żonie, że wychowam sobie pomocnika w garażowych pracach :D
Pozdrawiam.
gratulacje!
OdpowiedzUsuńteraz przynajmniej nie obudzisz się z głową w szarlotce, bo nie będziesz mógł zasnąć ;)
Gratulacje oczywiscie. I niech nabiera milosci do motoryzacji wszelkiej i a moze po tacie odziedziczy zdolnosci pisarskie bo jak narazie to jedyny blog ktory mam w rss'ach i codziennie patrze czy cos nowego jest :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! Również z powodu szybkiej sprzedaży W124, które pewnie "przeżyje dziadka". Może kiedyś do Ciebie wróci :P
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńA co do Mercedesa - ja mam w202, wg licznika ma 236tysięcy, wg mnie powyżej pół miliona :) I jakoś mi to nie przeszkadza, jeździ, oleju nie bierze, mechanicznie wszystko sprawne, w środku ładnie utrzymany, jedynie kierownica i mieszek gałki zmiany biegów pasowałoby obszyć :)
No gratulacje! To pierwsza pociecha? Niech rośnie zdrowo i nie daje za bardzo
OdpowiedzUsuńpopalić rodzicom.
Podwójne gratulacje i najszczersze życzenia dużo zdrowia i miłości dla dzieciaczka i piona dla "starego" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Piotr
Gratulacje!!
OdpowiedzUsuńGratuluję! :) Z małej będzie prawdziwy petrolhead ;)
OdpowiedzUsuńZdrowej córy !! :)) Gratuluję !
OdpowiedzUsuńGratulację pociechy
OdpowiedzUsuńa co do przebiegu ja mam ostanie prawdziwe BMW 5 (e39) i mam na liczniku 320 tyś. A znalazłem ostatnio kartkę z wymiany oleju z przebiegiem 297 tyś z Niemiec z przed 6 lat. A ja mam auto od 4 lat i zrobiłem nim około 70 tyś :) szacunkowo 400 już pękło
Gratuluję z okazji narodzin bobasa! :)
OdpowiedzUsuńPS. Moją A6 C5 2.5 TDI kupiłem w 2010 gdy licznik wskazywał 182 tys. Dziś pokazuje 194 tys. Mam farta czy kupiłem oryginalny przebieg? ;)
Wszystkiego najlepszego! Niech zdrowo rośnie :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tylko na Pańskiej stronie subskrypcji na facebooka :) Śledzę stronę codziennie i chce więcej pańskich wpisów.
OdpowiedzUsuńa moje A6 ma 500+ i jest z 2000 roku i jeżdzi ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego! Gratulacje !!
OdpowiedzUsuńGratulacje! BTW 2.0TDI w tym tygodniu "zabiłem" Passata swojego szefa tj. podczas jazdy się wyłączył i nie odpalił ;-(, wymienili na gwarancji wszystkie 4. ALE UWAGA- teraz najlepsze, auto z rocznika 2008 regularnie serwisowane i o zgrozo 39tys. przebiegu - kupiony w salonie PL 1 właściciel...:-/ kup tu "nówkę z salonu"....
OdpowiedzUsuńGratuluję potomstwa i musze sie podzielić niechęcią do samochodów powyżej 2000 roku.
OdpowiedzUsuńKiedyś wszystko było robione "na zapas" - im więcej tym lepiej, a w samochody inżynierowie wkładali chyba wiecej serca i samych siebie, bo większość "starych gratów" ma dużo wiecej urokliwych szczegółów, niż obecne "iksszóstki i siroko".
Pozdrawiam:)
Mam wrazenie, ze to nie kwestia inzynierow ale marktetingowcow, ksiegowych i innych kolniezykow, ktorzy maja za duzo do powiedzenia.
UsuńGratulacje ;). Teraz tylko kupić dla młodej auto i przez kolejne 18 lat dopieszczać. Może w123 w 2-litrowym dieslu ? :P
OdpowiedzUsuńGratuluję :). I jednocześnie proszę o subskrypcję na facebook'u :).
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńP.S. Niezbyt wiem jak to ustawić w Bloggerze. Postaram się do tego dojść.
Gratulacje! Polecam zakupić monitor oddechu angelcare i jakiś laktator, może Medela harmony
OdpowiedzUsuń@ Do wszystkich :-)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za życzenia i wszystkie miłe słowa ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz proszę o wyrozumiałość w kwestii częstotliwości zamieszczania nowych tekstów i odpowiedzi na komentarze ;-) Za jakiś czas będzie częściej...
Spokojnie Stary.
UsuńZajmij się teraz tym co najważniejsze.
Oj tam straszycie. Jeszcze tylko najbliższe 20 lat i będzie z górki.
OdpowiedzUsuńGratulacje.
Czyzby kupil ktos z bloga? Tyle bylo chetnych...
OdpowiedzUsuńGratuluję! Mój syn ma dwa lata i uwielbia samochody, godzinami może przesiadywać w skorodowanym uno lub w moim starym bmw. A co do przebiegów - jeździłem kiedyś służbową astrą 1.4 benzyna którą zdałem z przebiegiem 639000 km. Co to więc jakieś tam marne trzy i pół stówki (pod warunkiem że nie skręcone z miliona). A tak w ogóle, to nie będę oryginalny i napiszę: świetny blog! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń