Wystawiłem
ogłoszenie na Punto. O godzinie 21:28 sms od kulturalnego kogoś:
"Witam.
To Punto to Pana prywatny samochód zarejestrowany na Pana??"
(pisow. oryg. - kocham powielanie znaków zapytania. Piszący doprecyzował pytanie tak, by odpowiadający musiał udzielić odpowiedzi jednoznacznie).
Równie
grzecznie odpisuję:
"Szanowny
Panie/Pani, niestety nie. Muszę zmartwić, ale jestem handlarzem.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru".
Spodziewałem
się, że kulturalna osoba napisze coś w stylu "w takim razie
dziękuję itp."
Niestety
nie. Na słowo "handlarz" nawet u ludzi piszących "Pan"
z wielkiej litery włącza się zagłuszacz uprzejmości. U niektórych budzi się agresja, atawizm, a niektórzy zamykają się w sobie. Zapewne,
gdyby w telefonie była aplikacja "opluj gównem rozmówcę",
do teraz drapałbym z twarzy kupę.
Nic
mi nie odpisano. Zasmuciło mnie to niezmiernie i smutek przepełnia
me serce.
Dlaczego
odpisałem na tego smsa, wiedząc że to nie jest klient na mój
samochód?
1.
Ponieważ ten ktoś zadzwoniłby do mnie dzisiaj w ciągu dnia, denerwowałby mnie swoim specyficznym głosem "fiaciorza" i zabierałby mi
czas (zazwyczaj w chwili, kiedy nie mam czasu dzwoni taki "zawracacz dupy"). A tak
mam spokój. Dowiedział się, że to Punto to rydwan szatana, że
trzeba od niego z daleka, że klątwa itp.
2.
Bo pomyślałem, że będzie kilka zdań do wrzucenia tutaj.
P.S. To jest takie "Wrzuć monetę". Proszę Was o klikniecie w linka obok i z góry dziękuję każdemu, kto kliknie ;-) Skup Samochodów
Może i jesteś fair, dla Ciebie jest to jakaś dodatkowa forma zarobienia, dajesz swoją wartość dodaną do samochodu. Ale generalnie, niestety. Ludzie z tej branży to cfanaiki którzy nawet nie robią absolutnie nic a kasować by chcieli od ludzi jak za nówkę wóz. Gardzą i tym od kogo kupują i tym komu sprzedają, więc jesteś w nieciekawej sytuacji :P
OdpowiedzUsuńOpinie, że "ludzie z tej branży" to jest dla WIĘKSZOŚCI sprzedających auta zawodowa naprawdę duży problem. Handlarze samochodowi są jak wszyscy inni ludzie, jedni uczciwi, inni nie i branża nie ma większego znaczenia. Kupującym wydaje się, że sprzedawca auta powinien nałożyć potencjalnemu klientowi na głowę kask z elektrodami i przesłać własną wiedzę o samochodach i wszystkie tajne informacje o sprzedawanym aucie generuje postawę roszczeniową i te już słynne opinie o "oszustwach handlarzy". Tymczasem jak ktoś nie zada sobie nawet najmniejszego trudu i nie dowie się SAM, że auto przed kupnem warto obejrzeć dokładnie, wiedzieć na co zwrócić uwagę, o co zapytać itp. to niech nie oczekuje, że handlarz jest duchem świętym i dokładnie wie, że delikwent jest zielony motoryzacyjnie jak trawa na wiosnę i trzeba mu wszystko objaśniać jak dzieciom we mgle! Poza tym słowo handlarz oznacza kogoś kto handluje - ergo - rzodkiewkę i papier toaletowy też kupuje się od handlarza!!!!! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna strona. Trafiłem tu przez przypadek. Śmieje się za każdym razem jak coś tu czytam. Nie jestem handlarzem ale dość często zmieniam samochody i mam takich samych delikwentów. Ostatnio jeden przebił wszystko. W ogłoszeniu miałem napisane wszystkie informacje na samochodzie ale jakiś przymuł zadał pytanie poprzez otomoto oczywiście (zamiast zadzwonić i zapytać jak normalny człowiek) - pisownia oryginalna - Czy ogloszenie nadal aktualne mam takie pytanie jaki to silnik - oczywiście wszystko jest w ogłoszeniu, więc odpowiadam - Tak aktualne, ale nie rozumiem o co chodzi z silnikiem - na co klient - jaki to silnik - no to ręce mi opadły, więc odpisuję - Nie wiem co mam odpowiedzieć. Metalowy? - na co kolo odpowiada - aha - Normalnie brak mi słów do takich debili. Skąd się biorą tacy ludzie? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń