niedziela, 24 lutego 2013

Prestiżowe oględziny



   Grypa minęła.Mój sąsiad poprosił mnie więc, bym obejrzał mu auto przed zakupem. Chce zmienić Vectrę B na ... oczywiście! Na co może chcieć zmienić auto klasyczny obywatel RP? Jaki samochód daje obywatelowi RP co najmniej tyle prestiżu, co autograf doktora Pawicy ze "Szpitala na peryferiach"? Jaki pojazd jest tak piękny, że nie ma słów określających jego piękno? Co jest w stanie przyćmić nawet wschód słońca nad Morzem Karaibskim? Jaka fura, postawiona na przykościelnym parkingu w niedziele obliguje nas do zamiany blaszanej "piątki", na papierową co najmniej "dychę", ze wskazaniem na "dwie dychy"? Nie powiem. Zagadka.
   Typ znajomego padł na dwa egzemplarze z silnikiem o zapłonie samoczynnym. Pierwszy z nich - krajowy, bezwypadkowy, o przebiegu ponadnormatywnym - dwieście trzydzieści tysięcy kilometrów. Właściciel (drugi od nowości) stwierdził przez telefon, że auto jest bardzo ładne, malowany ma tylko jeden błotnik, który w przeszłości był, standardowo jak to u nas - nie rozpie#dolony, tylko przerysowany na parkingu. Kiedy podjechaliśmy na podwórko gościa i zobaczyłem okaz, nie chciało mi się nawet wysiadać z auta. Piękne, srebrnousrane, mieniące się dziesięcioletnie kombi urzekło mnie do tego stopnia, że do teraz jestem "urzeknięty". Nawet herbata nie smakuje już tak samo. A te listwy boczne umęczone farbą pod kolor... Też chciałbym takie! I ten "grill" podobnie umazany... Też chciałbym taki...
   W końcu wylazłem z auta, na wstępie zawiało mi po plecach, więc już byłem w pełni pozytywnie nastawiony do oględzin. "Drugi Właściciel Od Nowości", kiedy zobaczył w moich łapach miernik grubości lakieru, trochę się zmieszał. Zmazałem palcem brud z dachu i przyłożyłem sondę - wynik 90 mikrometrów. Oryginał. Wiedząc bez mierzenia, że na tym elemencie ten oryginał się kończy, spojrzałem na gościa i zapytałem go, już twarzą w twarz, nie telefonicznie:
- Co było w aucie robione? Jakie elementy były lakierowane?
 Jego mina, którą można w skrócie opisać - "znowu w życiu mi nie wyszło", była bezcenna. Zrezygnowany odpowiedział:
- No, eee, hmmm, dwa boki i maska, i tylna klapa...
Pozostawiłem to bez komentarza, choć w tym momencie powinien dostać już w łeb. Pomierzyłem resztę z ciekawości, czy miernik złapie gdzieś skalę. Łapał, ale tylko temu, że jest wyskalowany od zera, do chyba trzech tysięcy mikrometrów.
   Wewnątrz auta gnój i syf, wszystko umęczone tak, że jestem pewien, iż przebieg z licznika pokazywał stan na luty 2006 roku. Silnik odpalił mniej więcej jak poczciwy C330, którego często spotykamy jeszcze na pozamiejskich bocznych szosach, toczącego się z taką prędkością, by kierujący, zmęczony do tego stopnia, że głowa opada mu na kierownicę podczas jazdy, mógł w pełni panować nad wirującym mu krajobrazem.
   Nie chciało mi się już tracić czasu. Powiedziałem do sąsiada, żebyśmy już jechali, bo wieje mi po plecach. Pojechaliśmy oglądać kolejną "Perłę Prestiżu Polskiego". Tą drugą machinę sprzedawał jakiś kolega po fachu - handlarz. No i muszę stanąć w obronie gościa. Niestety, polubiłem kolesia. To już lubię dwóch.
   Przebieg luksusowego kombi - sto siedemdziesiąt tysięcy kilometrów - skwitował uśmiechem i stwierdzeniem: "pewnie taki kiedyś był". Generalnie ta druga "ikona polskiej szosy" była trochę lepsza od poprzedniego okazu. I tak go niestety odrzuciłem, choć silnik pracował o niebo lepiej i środek był mniej wymęczony. Na pierwszy rzut oka widać było, że parę elementów blacharki zostało kupionych "pod kolor", ale składacz się nie postarał. Ten samochód miał przynajmniej - zgodnie z telefonicznymi zapewnieniami sprzedającego - jeden błotnik lakierowany. Reszta oryginał.
   Zwinęliśmy się szybko do domu. Nie chciałem koledze polecać tego auta, bo choć nie wyglądało najgorzej, to miałem przy nim jakieś takie odczucie, które czasem pojawia mi się, gdy widzę wytapetowaną, zmęczoną kobietę z życiorysem na twarzy wypisanym. Zawsze można zaryzykować bliższą znajomość, bo czasem pozory mylą, ale po co? A po drugie tam też wiało.
   Jaki morał z dnia dzisiejszego? Jeśli chcesz poczuć prawdziwy prestiż, jeśli chcesz zaparkować pod kościołem w miejscu dla VIP-ów, w miejscu, które w słoneczny dzień bije blaskiem plastikowych "pakietów chrom" - nie bierz mnie na oględziny, bo marudny jestem. I nie lubię jak mi po plecach wieje, a nie mam kostiumu teletubisia.

Na koniec jeszcze zagadka (każdy dwulatek powinien zgadnąć).

Co to za tajemnicze "fury" były?

Nagród nie ma, bo kryzys ;-)

52 komentarze:

  1. Pasek w kombiku i tedeiku, oczywiście ze swiniakiem w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pasiak :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. polonez oczywiscie

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasek w dizlu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Passat ,obowiązkowo w TDI.Albo inny wynalazek koncernu VW np Golf.

    OdpowiedzUsuń
  6. passat i mercedes :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Passat b5 tdi, ewentualnie audi a4, ze wskazaniem na paska.

    OdpowiedzUsuń
  8. VW Passssssssat!

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym dorzucił skodę albo jakieś a4 chociaż i tak to pewnie był passat ..

    OdpowiedzUsuń
  10. moja pierwsza myśl: passat :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Stawiam na jakiegoś Passata lub Audi, choć pewnie się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie Passat. Ale nie wiem czemu nie odradziłeś mu tego auta, przecież kupić passata jeszcze w dieselu kombi w Polsce w dobrym stanie to graniczy z cudem do tego stopnia że trzeba odrzucić ten model. Lub brać benzyne i automat. W Polsce na szczęście ludzie się boją automatów i takie auta ciężko idą i nie są skatowane a i przebiegi zazwyczaj nie są duże w zestawieniu z odpowiednikami w manualu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od 2ch lat mam Astrę II w automacie. Teraz będę zmieniał na coś szybszego, ale jestem pewien co do jednego. Kupię automat. Wygoda nieporównywalna, a i jak wspomniałeś silniki mniej dobite.

      Usuń
  13. B5 FL TDI ten co gnojówke nie spala a produkuje i zapindala jak zły :D

    OdpowiedzUsuń
  14. To nie może być nic innego niż pasek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. król passat!;) a już myślałem, że jak mam na dachu miejscami 900 mikronów, to jest to meeega dużo:) allegro, sortowanie po najniższej i oglądamy perełki na poprawę humoru.

    OdpowiedzUsuń
  16. No jasna sprawa że to PASSAT B5 FL 1,9 TDI w chrom pakiecie i najlepiej 131PS skrzynia 6 !

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję wszystkim za udział w zgadywance. Jak widać - zdecydowana większość z nas wie, czego pragnie Polak i co to jest luksus. A oto rozwiązanie konkursu.
    Jak łatwo się domyślić - nikt nie zgadł marki i modelu oglądanych przeze mnie dzisiaj samochodów. A były to.....
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    teraz jest taka cisza jak w tym programie, co ludzie gotują i ktoś ma za moment wylecieć na zbity pysk, bo nie posolił hamburgera
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    dalej jest ta cisza
    ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    Oglądane samochody, to dwa ...
    ...
    ...
    ...
    ...
    PASSACIKI B5 FL W DIZELKU "JEDENDZIEWIĘĆ" ZE SKRZYNIĄ "SZÓSTKA" !!!!!

    Dziękuję, że byli Państwo z nami, a niebawem kolejny quiz bez nagród, w którym nikt nie wygrywa! Zapraszamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nareszcie pojawił się wpis.... :) z żoną nie mogliśmy się doczekać.
      passat to temat rzeka - i do piwka i na powazne rozmowy w firmie, takie uniwersum :)

      Usuń
    2. "PASSACIKI B5 FL W DIZELKU "JEDENDZIEWIĘĆ" ZE SKRZYNIĄ "SZÓSTKA" !!!!!"
      brakuje drobnego detalu "STUTRZYDZIESTKA PO CZIPIE" ;)

      Usuń
  18. no coz, w takim razie chyba jestem jednym z niewielu szczesliwcow, ktorym udalo sie zakupic b5fl w niezlym stanie mechanicznym. uzytkuje od 2 czy 3 lat, jedyne co wymienilem to zamarzajace zima serwo (to standard w tym modelu) i lekko przegnila chlodnice:-) a tak to tylko rzeczy eksploatacyjne typu klocki/tarcze, plyny, filtry itd. oleju praktycznie nie bierze, moje rekordowo niskie zuzycie paliwa to 4,3l/100km zmierzone po przejechaniu calego baku:) nie jest to moze piekne auto, ale w miare wygodne, ma duzy bagaznik, z punktu A do punktu B smiga az milo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4,3 - tyle chyba przepala ci oleju silnikowego, kolejny mitoman ze spalaniem, zaloze sie ze im dluzej jedziesz to paliwa ci przybywa takie masz oszczedne auto...

      Usuń
    2. widocznie mam cudowne auto. oczywiscie mowie o jezdzie w trasie w cieple miesiace - wynik 4,3 osiagnalem przy "dziadkowej" bardzo stabilnej jezdzie 90km/h, jadac w 2 osoby. jezdzac w trasie "normalnie" (do ok. 120km/h) spalam do 5,5 litra/100km. w miescie (warszawa) w tej chwili spalam ok 7,5 - 8 litrow na setke.
      a do wszystkich tzw. internetowych napinaczy czy tam hejterów - auto kupilem w komisie.

      Usuń
    3. No widzisz sam juz zaczynasz obalac mity o cudownym spalaniu.

      Usuń
    4. Ale Kolega przecież napisał, że jego "rekordowo niskie zuzycie paliwa to 4,3l/100km zmierzone po przejechaniu calego baku" - ja mam Passata B5 FL 1,9 TDI PD 101 KM i kilka razy zdarzało mi się spalanie 4,5l (trasa 200 km, testowane tankowaniem pod korek, komputer pokładowy pokazywał wtedy spalanie 5,8l/100km - średnio zawyża mi o ok 1,2l), ale na paliwie premium. Na normalnym wychodziło ok 5l/100km w takich samych warunkach. Zima miasto - na krotkich dystansach 8-9-10 litrów ehh :/

      Usuń
    5. a dlaczego by nie 4.3 ? moze pan ma koła 15stki , silnik w dobrej kondycji tankuje dobre paliwo sytuacja na trasie dwu pasmówka jazda do 100km\h bez gwałtownych przyspieszeń czy wyprzedzań to co to jest za problem wykrecic spalanie 4.3 ?

      Usuń
  19. A skąd tu tyle hejtu swoją drogą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autoironia... Podobno dobra cecha.

      Usuń
    2. Hejtu ? hmm to jest polaczkowość nigdy nie miałem passata i podchodziłem do nich z przymrozeniem oka ale w koncu kupiłem, z dystansem doszedlem do wniosku i kupie ( najwyzej sprzedam ) jezdze prawie 2 lata nie wymienilem w nim nic poza olejem i filtrami odpala w mrozy spalanie ok od 4,6 do 7. Sprinterem nie jest ale radzi sobie np z Omegą B 2.0 136 HP ( moja wersja to 115 po modyfikacji wydechu i dolotu) aby znalezc sztuke w stanie naprawdę fajnym zabrało mi ok 3 miesiecy ale sie trafił. Najwieksza bolączka to zawieszenie przednie z tego co wiem u mnie bez tragedii. A co jest najsmieszniejsze ? spotykam złe opinie na temat passata, slysze slowa krytyki na jego temat np od użytkowników:
      Dajewo Lanos (prestiżowa wersja 1.3 lpg)
      Nissan Almera jakos 1996r
      Stare Megane
      Fiat Seicento :)
      Swoja droga dziwne ze nie dostałem jeszcze krytyki od nikogo kto jezdzi powazniejszym samochodem :)
      pozdrawiam was polaczki

      Usuń
  20. Tak wszyscy się śmiejemy z "paska", ale z mojego punktu widzenia całkiem dobre autko przy dwójce małych dzieci i budowie domu - białe kombi oczywiście 1.9 w dieslu z przerysowanym błotnikiem i prawie 300 tyś km, rocznik 99 - sprawdza się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nie jest złe auto. Sam mam, ale pośmiać się lubię ;-)

      Usuń
  21. Tak się domyślałem że to pasek kombik w tedeiku, aczkolwiek jako czytelnik p.m.s.
    obstawiałęm także Poloneza Truck Roy. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Heh w końcu pojawiłą się prawdziwa fura dla mas,oczywiście Passacik - klekocik B5 kolor srebrny lub zgniła zieleń.

    OdpowiedzUsuń
  23. Sorka, że tak nie do końca bezpośrednio w temacie posta... Co zdaniem handlarza kieruje tymi co szukają 15 letniego pożeracza km silnikiem 2.5 z przebiegiem typu allegro. Chcą być oszukiwani? Heh pamiętam jak sam szukałem auta z przebiegiem normalnym... nie znalazłem. A żeby było zabawniej to auto kupiłem w.. Bielsko-Białej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. chyba chodzi o ten, co to po skończeniu 4 lat zaczyna jeździć na wstecznym ;)
    http://www.wykop.pl/link/1416569/sredni-przebieg-samochodu-na-allegro-w-zaleznosci-od-wieku-auta/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja myślałem że mietek.
    BTW Kto jakie ma auto, bo tu wykaz fur, co geje najchętniej kupują i posiadacze się kojarzą;)
    http://moto.wp.pl/gid,15365882,title,Gey-Car-of-the-Year-2013,galeriazdjecie.html?ticaid=11023d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. qrde felicjan jeżdże autem z 3. miejsca, nie wiedziałem że mam takie odchyły ;)

      Usuń
  26. Dobry! Paanie, nie macie jakiejś starej Mazdy 323F tej z mrugającymi oczkami w dobrym stanie? :)
    slavo666@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Znalezione w internecie:
    passtuch - jedno słowo a tak wiele znaczy
    zaraz wam mechanik wszystko wytłumaczy
    passtuch to jest perła, ideał dizajnu
    rózni się nie wiele, ciutkę, od kombajnu
    kultowa już buda, przed liftem i po
    b5 się rozumie - prestiż to jest to!
    czy to w tedeiku czy też jest w benzynie
    zaszpanuje każdej, wiejskiej blond dziewczynie
    sołtysowi z wólki morda już się cieszy
    bo handlarz mu ciągnie, passacika z Rzeszy
    będzie w tedeiku, po dziadku lekarzu
    sołtys dumny chodzi, zamiata w garażu
    dziewięć dziewięć rocznik (model dwa tysiące)
    jeżdżony był tylko w słoneczne miesiące
    pali trzy literki - cztery jak jest zima
    jedyny mankament - do nabicia klima
    rozrząd wymieniony, filtry, płyny, paski,
    z zazdrości z burmistrzem wynikły niesnaski
    szyby w oryginale, w elektryce cały
    "czeki" bardzo rzadko się w nim zapalały
    sto trzydzieści "koła" szafa pokazuje
    przebieg oryginalny - z tym nie dyskutuje
    czemu tak wytarty, mieszek i fajera?
    poradzimy sobie - lśniąca czerń markera
    passtuch znakomicie opał toleruje
    chociaż ropy na wsi nigdy nie brakuje
    przyspieszenie takie że aż w fotel wgniata
    objadę każdego w japońcu wariata
    to było największe, marzenie życiowe
    by nabyć passtucha, można sprzedać krowę
    już passtuch w garażu, można go oblewać
    wieśniackie pokrowce szybko przyodziewać
    by gnojem z gumowcy, środka nie pobrudzić
    za fajerą passka nie można się nudzić
    kredyt na passtucha wziąć było warto
    bo passtuch to passtuch! Volkswagen DAS AUTO!

    http://tvnwarszawa.tvn24.pl/material/passtuch-lirycznie,81745,42352,0.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam.
    Dlaczego nie dostałem żadnej odpowiedzi w sprawie CC Sporting eLPiDżi >?
    :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak nic passacik w kombi :> B5

    OdpowiedzUsuń
  30. Cały czas czuje niedosyt. CiĄGLE MAŁO MI TYCH PUBLUKACJI...

    OdpowiedzUsuń
  31. Wszystko Fajno ale kiedy kolejny wpis ? Uzależniłem się chyba ;]

    OdpowiedzUsuń
  32. Co jest kurna? Już prawie miesiąc od ostatniego wpisu!

    OdpowiedzUsuń
  33. Druga połowa miesiąca a na blogu od lutego cicho :) zapewne nasz blogger wpadł w wir pracy, ale musimy się przypomnieć o wpis !

    OdpowiedzUsuń
  34. No Paaaaanie, chyba najwyższa pora na jakiś nowy wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy wpis już niebawem. Mam kilka tematów w przygotowaniu. Zapraszam do przeczytania też tutaj: http://blog.otomoto.pl/niepokojace-ryski/

      Usuń
  35. Aż zapytam:
    Cóż Wy macie do Passata B5? Pomijając fakt, że stał się wręcz symbolem buractwa to jest to tak naprawdę ładny samochód. Mity nt. mnożenia paliwa w baku pomijam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bo to jest wóz rolniczy do wożenia buraków i gnoju, ale ma też swój urok dlatego od 5 lat jestem posiadaczem czarnej b5 oczywiście w kombi. Wymieniam co roku lub co 10 tyś km filtry i olej i jeździ dalej, oleju do wymiany bierze ok 0,5l pali w mieście 7,1l/100km- sprawdzone i policzone- komputer pokazuje nieco mniej 6,7/100km.

    Auto nie do zdarcia jeśli choć trochę się o nie dba i wymienia wszystko na czas. Swojego paska nie mam zamiaru zmieniać pomimo tego, że wiele już przeszło i niejeden "malutki" dzwon zaliczyło :P

    OdpowiedzUsuń

Piszcie, komentujcie, krytykujcie! Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk czyta każdy komentarz i publikuje te, które nie godzą w podstawy socjalistycznego państwa ;-)